niedziela, 21 lipca 2013

Kazimierz

Panorama Kazimierza Dolnego

Dwa dni temu razem z kumpelą, Weroniką, zrobiłyśmy sobie mały trip. Do Kazimierza Dolnego. 
Przez to, że wzięłam ze sobą aparat fotograficzny, słyszałam ciągłe wołanie przed sobą "Rusz się, ledwo idziemy do przodu.." Rozumiem to całkowicie, a może raczej staram się zrozumieć. Zwiedzanie nowej miejscowości, w dodatku tak pięknej, z kimś, kto ciągle widzi nowe obiekty do obfotografowania, musi być bardzo męczące.. Ale niestety. 
Jeśli chodzi o samo przemieszczanie się do naszego celu: jechałyśmy stopem. Trasa Lublin - Kazimierz zajęła nam około godziny. W tamtą stronę jechałyśmy dwoma samochodami. Przez Puławy. Bardzo miło chociaż musiałyśmy przejść połowę Puław, żeby dojść na wylotówkę stamtąd. Droga powrotna była już bardziej skomplikowana. Z Kazimierza wydostałyśmy się dzięki Mateuszowi, a potem trafiłyśmy na trzech chłopaków, którzy zabrali nas na imprezę do Okuninki, nad jezioro Białe. Tak oto nasza jednodniowa wycieczka przedłużyła się do dwóch dni. Ale podróżując stopem nie da się przewidzieć, jak będzie to wszystko wyglądać. 
Na dole wstawiam trochę z tego co udało mi się zrobić podczas naszej eskapady. 










Następny wyjazd już czai się za progiem. Czuję to :) Do zobaczenia w trasie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz